Wybór stosownego kierunku to już połowa sukcesu. Za drugie pół odpowiada ciężka praca, skutkująca przynajmniej zadowalającymi wynikami na egzaminach oraz napisaniem pracy dyplomowej. Czy też – mówiąc bardziej szczegółowo – magisterskiej, jeśli chodzi o studia drugiego stopnia. I tu pojawiają się schody… Ale czy jest się czego bać? Czy pisanie prac magisterskich jest rzeczywiście takie trudne?
Najtrudniejszy pierwszy krok…
Początki zawsze bywają trudne. Nieważne, w jakiej dziedzinie czy momencie życia. Perspektywa rozpoczęcia czegoś nowego i nieznanego budzi w wielu ludziach niemalże atawistyczny lęk. Oczywiście nie zawsze tak się dzieje, ale w wielu przypadkach ma to miejsce. Nie jest wiadome bowiem, czym ostatecznie zakończy się to „nowe”. Sukcesem? A może porażką?
O ile sukces motywuje każdego człowieka do dalszego działania, stając się istnym motorem napędowym jego kolejnych aktywności, to porażka potrafi u niektórych osób wywołać skutek zgoła odwrotny. Dobrze jest, gdy niepowodzenie staje się pewnego rodzaju lekcją, z której można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Wtedy też porażka może motywować do działania, powodując chęć niejako zatarcia poprzedniego złego wrażenia i rehabilitacji poprzez właściwe i sukcesywne wykonanie kolejnego zadania. Niestety jednak, dla wielu niepowodzenie wiąże się z przekonaniem, iż nie posiada się wystarczających kompetencji aby czemuś sprostać. To z kolei rodzi negatywne nastawienie oraz niechęć do podejmowania kolejnych działań. Człowiek, który doznał porażki zamyka się wówczas w sobie i nie jest zdolny do podjęcia kolejnego wysiłku. Wysiłku, który tym razem mógłby zakończyć się sukcesem… Dlatego też nie warto bać się porażki. Trzeba wypracować w sobie pozytywne nastawienie. I uczynić ten pierwszy, najtrudniejszy krok. Także w zakresie pracy magisterskiej.
Pisanie prac magisterskich – z czym to się je?
Z pisaniem pracy magisterskiej jest zupełnie tak samo. Student nierzadko boi się rozpocząć proces pisania pracy dyplomowej, gdyż lęka się finałowego skutku. Myśli sobie, że skoro nigdy wcześniej nie pisał pracy magisterskiej, to sobie nie poradzi, bo nie umie. Jest to błędne myślenie, gdyż „czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”. Brak doświadczenia to kolejny czynnik utrudniający studentowi rozpoczęcie pisania. To też niepoprawne myślenie. Jak wiadomo bowiem, oprócz jednolitych studiów magisterskich, niemal każde studia drugiego stopnia wymagają najpierw przejścia przez studia pierwszego stopnia. A co wieńczy takie studia? Tak, prawidłowa odpowiedź. Praca licencjacka. Czyli bez pisania prac się nie obejdzie. A zatem student podchodzący do trudnego procesu pisania pracy dyplomowej posiada już pewien zasób doświadczenia. W końcu praca magisterska to nic innego, niż obszerniejsza i bardziej rozbudowana wersja pracy licencjackiej. Jest to co prawda duże uproszczenie, ale pokazuje, że tak naprawdę nie ma czego się bać. Ważne jest, aby dobrze wybrać temat, znaleźć odpowiednie źródła i już można pisać. A gdy już się zacznie, to słowa popłyną niczym świeży, górski potok. Sam zaś proces pisania okazać się może nie lada przyjemnością.
A może potrzebna jest pomoc?
A miało być tak pięknie… słowa miały popłynąć wartką i szeroką strugą, samo zaś pisanie stać się miało fascynującą przygodą. A tu nic, zupełnie nic. Siedzenie przy komputerze nad otwartym edytorem tekstu nic nie daje. Ledwie powstała strona tytułowa, spis treści i… koniec. Dalej się nie da. W głowie totalna pustka, nic do niej przyjść nie chce. Słowa nie chcą płynąć, chyba ten górski potok wysechł do cna. Czy to brak weny twórczej? A może powrócił znany już lęk przed porażką? W każdym razie co teraz? Co robić? Praca magisterska przecież nie napisze się sama, a termin zbliża się nieubłaganie…
Po chwili jednak pojawia się pewien pomysł, który rozwiewa ciemne chmury, a lęk ulatuje niczym koszmarny sen. Przecież można poszukać pomocy. Pisanie prac magisterskich to przecież nie problem tylko jednej osoby. Takich jest bowiem wiele. Pozbawionych weny, a może po prostu czasu. Pracujących, robiących wszystko aby związać koniec z końcem. Takie osoby bardzo często poszukują pomocy w pisaniu prac. I nie ma w tym nic złego. Wielu studentów korzysta z pomocy w pisaniu prac, gdyż tak jest po prostu najłatwiej. Z wielu powodów, pośród których znajdzie się nie tylko lęk przed porażką, brak weny twórczej czy – najczęściej – brak czasu. Praca dyplomowa to nie przelewki, dlatego też taka pomoc jest czasem niezbędna.
Nie ma zatem niczego złego w skorzystaniu z pomocy przy pisaniu pracy dyplomowej, gdyż to minimalizuje ryzyko, iż praca taka będzie surowa i nieprofesjonalna. A dobrze napisana praca to druga połowa sukcesu, który przecież każdy chciałby osiągnąć.
